Sita Sings the Blues
-
1:17 - 1:21Mój najsłodszy, kocham go
-
1:21 - 1:25Choć okrutny umie być
-
1:25 - 1:31Ja przecież wiem, że trzeba mu
-
1:31 - 1:35Kobiety takiej, jak ja
-
1:35 - 1:39Kobiety takiej, jak ja
-
6:46 - 6:50Rick chce mnie zatrudnić! Założył nowe studio.
-
6:51 - 6:52Gdzie?
-
6:56 - 6:57W Indiach!
-
6:58 - 7:00INDIE
-
7:00 - 7:02DAWNO TEMU
-
7:02 - 7:04Kiedy?
-
7:04 - 7:05Nie pamiętam dokładnie
-
7:05 - 7:06Który to był rok...
-
7:06 - 7:08Można ustalić datę?
-
7:08 - 7:10Mówi się, że to był XIV wiek.
-
7:11 - 7:13XIV wiek, to nie dawno temu.
-
7:13 - 7:14Nie, ale... Nie wiem...
-
7:14 - 7:17Za rządów Mongołów. Babur Wielki władał Indiami.
-
7:17 - 7:19- No to XI wiek.
- Na pewno przed Chrystusem. -
7:20 - 7:22Tak, przed naszą erą.
-
7:22 - 7:26Rama chyba urodził się w Ayodhyi.
-
7:26 - 7:29Wiem, bo postawili tam świątynię.
-
7:29 - 7:31Podobno się tam urodził.
Nie wierzę w to - -
7:31 - 7:32- ale tak mówią.
-
7:32 - 7:36Ayodhya leży w stanie Uttar Pradeś.
-
7:36 - 7:38Tutaj! Więc historia musi być prawdziwa.
-
7:38 - 7:40Jest pewnie oparta na faktach,
-
7:40 - 7:42tak samo jak Biblia.
-
7:43 - 7:44Chcecie ją usłyszeć?
-
7:46 - 7:50Ojciec Rama miał cztery żony.
-
7:50 - 7:51Trzy żony.
-
7:51 - 7:52Jak to trzy?
-
7:52 - 7:53Czterech synów.
-
7:53 - 7:55Czterech synów, trzy żony.
-
7:55 - 7:56Znam imiona synów.
-
7:56 - 7:57Kausalya...
-
7:57 - 7:59Nie, to była żona.
-
8:00 - 8:02Kausalya, Sumitra i Kaikeyi.
-
8:03 - 8:06Rama był synem Kausalyi.
-
8:07 - 8:08Lakszman był synem Sumitry.
-
8:09 - 8:10Bharat był synem Kaikeyi.
-
8:11 - 8:12Jestem pod wrażeniem!
-
8:12 - 8:15A Shatrughan był chyba bratem Lakszmana,
-
8:15 - 8:18Czyli musiał być synem... Sumitry.
-
8:19 - 8:20Sita była żoną Rama
-
8:20 - 8:26Ojcem Sity był Janak.
-
8:26 - 8:28Sita ma wiele imion i przydomków.
-
8:28 - 8:29
-
8:29 - 8:30Na przykład Janaki!
-
8:30 - 8:31Janaki też.
-
8:32 - 8:34I Vahish, Vahish, tego...
-
8:35 - 8:36Widziałam sztukę -
Vaidehi. -
8:36 - 8:41Dowiedziałam się z niej, że Vaidehi
to inne imię Sity. -
8:42 - 8:45Ram miał zostać koronowany na króla przez Dasharathę
-
8:45 - 8:48ale Kaikeyi poszła do starego króla
-
8:48 - 8:51Kiedyś oddała mu wielką przysługę.
-
8:51 - 8:54Chyba opiekowała się nim, kiedy był bardzo chory.
-
8:54 - 8:55Czy coś w ten deseń.
-
8:55 - 8:58Wtedy król jej powiedział...
-
8:58 - 9:01"Spełnię jedno twoje życzenie.
Proś o co chcesz." -
9:01 - 9:05A ona zażądała, żeby wypędzić
Rama na 14 lat. -
9:05 - 9:07Myślała, że to wystarczy,
-
9:07 - 9:0814 lat wygnania.
-
9:08 - 9:10Co z oczu, to z serca.
-
9:12 - 9:14AYODHYA,
-
9:14 - 9:16DAWNO TEMU, P.N.E.
-
9:28 - 9:30Rama, mój synu,
-
9:31 - 9:33Chciałem ci dziś przekazać koronę Ayodhyi,
-
9:34 - 9:36ale moja podstępna żona Kaikeyi
-
9:38 - 9:40przypomniała mi o dawno złożonej przysiędze.
-
9:41 - 9:42Aby dotrzymać tej przysięgi,
-
9:43 - 9:44zamiast cię koronować,
-
9:44 - 9:48muszę cię wygnać do lasu na 14 lat!
-
9:49 - 9:51Żegnaj chłopcze.
-
9:52 - 9:53Jesteś szlachetny i dobry.
-
9:54 - 9:56Wcielenie prawości.
-
9:56 - 9:58Odważny książę i wojownik.
-
9:58 - 10:00Raduje się tobą Ziemia i Niebo.
-
10:00 - 10:02Mężczyzna idealny.
-
10:03 - 10:04Niech bogowie będą z tobą.
-
10:05 - 10:08Nie przytrzaśnij się drzwiami, wychodząc.
-
10:09 - 10:11Prośba Kaikeyi złamała serce Dasharatha,
-
10:12 - 10:13ale
-
10:13 - 10:16ponieważ wszyscy Indusi dotrzymują słowa,
-
10:16 - 10:19musiał
-
10:19 - 10:20tak zrobić.
-
10:21 - 10:22A potem umarł.
-
10:22 - 10:24Naprawdę?
-
10:24 - 10:25W końcu kiedyś umarł.
-
10:25 - 10:30Ale we wszystkich przedstawieniach, jakie widziałam w dzieciństwie
-
10:30 - 10:31
-
10:31 - 10:33zawsze była dramatyczna scena,
-
10:33 - 10:36kiedy dostawał ataku serca, widząc odchodzącego syna.
-
10:37 - 10:39Chyba był słabego zdrowia...
-
10:40 - 10:41
-
10:41 - 10:43I jeszcze ten problem.
-
10:43 - 10:44Gnębiło go sumienie,
-
10:45 - 10:46bo Rama był dobrym synem.
-
10:46 - 10:48Rama przyjął rozkaz wygnania bez sprzeciwu,
-
10:49 - 10:51Nie awanturował się, nie pytał:
-
10:51 - 10:52"Dlaczego?"
-
10:52 - 10:53Powiedział:
-
10:53 - 10:55Jeśli tak sobie życzysz ojcze,
-
10:55 - 10:56To pójdę.
-
10:56 - 10:57
-
10:57 - 10:59Sita powiedziała, "Gdzie ty, tam i ja."
-
11:00 - 11:01Nie, Sito.
-
11:02 - 11:06W lesie grasują demony - rakszasy.
-
11:06 - 11:10Nekają one pobożnych mędrców
i bezczeszczą święte ognie. -
11:11 - 11:13Muszę z nimi walczyć...
-
11:13 - 11:14sam.
-
11:15 - 11:19Ale Ramo, miejsce kobiety jest o boku jej męża!
-
11:19 - 11:21Zniosę wszelkie trudy.
-
11:21 - 11:23Nie potrafię bez ciebie żyć...
-
11:23 - 11:27
-
11:44 - 11:51Boję się myśleć, co by było, gdybyśmy się nie spotkali
-
11:51 - 11:56Więc lepiej nie myśleć o tym wcale
-
11:57 - 12:03Łatwo zapomnieć samotne noce i smutne dni
-
12:03 - 12:09Skoro jestem tu, a przy mnie ty.
-
12:09 - 12:16Jesteśmy razem, a zatem
-
12:17 - 12:23Nie musimy przejmować się światem
-
12:23 - 12:30Wiedziałam czekając na ciebie
-
12:30 - 12:37że odnajdziemy siebie
-
12:37 - 12:43Gdy jesteśmy sam na sam
-
12:44 - 12:51nie ważne gdzie nas rzuci los
-
12:51 - 12:55I choć nie mamy wiele
-
12:55 - 12:58możemy być wdzięczni
-
12:58 - 13:04że oto jesteśmy razem
-
13:33 - 13:39Jesteśmy razem, a zatem
-
13:40 - 13:46Nie musimy przejmować się światem
-
13:47 - 13:53Wiedziałam czekając na ciebie
-
13:54 - 14:00że odnajdziemy siebie
-
14:01 - 14:07Gdy jesteśmy sam na sam
-
14:07 - 14:15nie ważne gdzie nas rzuci los
-
14:15 - 14:19I choć nie mamy wiele,
-
14:19 - 14:23możemy być wdzięczni
-
14:23 - 14:29że oto jesteśmy razem
-
14:31 - 14:32To wszystko!
-
14:41 - 14:42Będę tęsknić.
-
14:42 - 14:45To kontrakt tylko na sześć miesięcy.
-
14:45 - 14:46Zanim się obejrzysz będę z powrotem.
-
15:01 - 15:06Ravana był złym królem Lanki,
-
15:06 - 15:11po prostu porwał Sitę.
-
15:11 - 15:14Był człowiekiem uczonym.
-
15:15 - 15:17Właściwie jedyny zły uczynek, jaki popełnił...
-
15:17 - 15:19...to porwanie Sity.
-
15:19 - 15:19
-
15:19 - 15:21To ciekawe, bo przecież
-
15:21 - 15:25był człowiekiem uczonym,
-
15:25 - 15:26wspaniałym wojownikiem
-
15:26 - 15:28modlił się do właściwych bogów...
-
15:28 - 15:31Właściwie był dobrym królem.
-
15:31 - 15:35Tylko z czasem zaczęliśmy o nim myśleć,
jak o wcieleniu zła. -
15:35 - 15:37Jak o drugim Mogambo.
-
15:38 - 15:41Też mieszkał na wyspie.
-
15:41 - 15:45Był żarliwym czcicielem Śiwy.
-
15:45 - 15:47Grał na wielu instrumentach.
-
15:47 - 15:50Grał na winie swoimi jelitami.
-
15:50 - 15:51Jelitami?
-
15:51 - 15:53
-
15:54 - 15:57Był bardzo oddany Śiwie,
-
15:57 - 16:02prosząc boga Śiwę o łaski
-
16:02 - 16:07Grał dla niego na winie swoimi jelitami.
-
16:08 - 16:11Dlatego był niezrównany w walce,
-
16:11 - 16:14bo czym jest ból dla kogoś, kto gra swoimi jelitami?
-
16:14 - 16:15Niczym.
-
16:15 - 16:18W każdym razie był królem Sri Lanki.
-
16:19 - 16:20Nie, był królem Lanki.
-
16:21 - 16:24Na Lankę teraz mówi się Cejlon.
To chyba ten sam kraj. -
16:24 - 16:26Tak nam się wydaje.
-
16:26 - 16:27Most, który wtedy zbudowano,
-
16:27 - 16:31nadal istnieje. Widać go na zdjęciach NASA.
-
16:31 - 16:35Naprawdę? NASA? To musi być prawdziwa historia!
-
16:36 - 16:38A z księżyca też ich było widać?
-
16:39 - 16:42Czy nie było historii o Suruphanace?
Miała na imię Suruphanaka? -
16:43 - 16:44Surphanaka.
-
16:45 - 16:47Pomyliłam jej imię, teraz mnie pogonią.
-
16:47 - 16:49Surphanaka to ta z brzydkim nosem?
-
16:49 - 16:51Była siostrą Ravany.
-
16:52 - 16:53Ravano!
-
16:53 - 16:55Rama zamordował twoje rakszasy w lesie.
-
16:55 - 16:57Ta zniewaga krwi wymaga!
-
16:57 - 16:59Nie czyń tego Mistrzu.
-
17:00 - 17:02Rama jest potężny.
-
17:02 - 17:04Siostro,
-
17:04 - 17:07nie zawracaj mi głowy drobiazgami.
-
17:09 - 17:10Drogi bracie,
-
17:11 - 17:14widziałeś żonę Ramy, Sitę?
-
17:14 - 17:17Jest najpiękniejszą kobietą na świecie.
-
17:18 - 17:21Ma skórę jasną, niczym płatki lotosu.
-
17:21 - 17:24Jej oczy są jak jeziora pełne lotosów.
-
17:24 - 17:28Jej dłonie są jak, tego, kwiaty lotosu.
-
17:28 - 17:35Jej piersi są jak wielkie, krągłe, jędrne, soczyste lotosy!
-
17:38 - 17:41Uczyń Sitę swoją żoną.
-
17:41 - 17:43Ukradnij ją Ramie!
-
17:43 - 17:46Nie rób tego Mistrzu!
-
17:46 - 17:49Nie pouczaj mnie Maricza.
-
17:50 - 17:52Musisz mi pomóc.
-
17:52 - 17:57Zmień się w pięknego złotego jelenia.
Odciągniesz uwagę Ramy. -
17:58 - 18:00Sita będzie nie strzeżona.
-
18:01 - 18:03Wtedy ją porwę!
-
18:03 - 18:06Sita będzie moja!
-
18:20 - 18:24Co za piękny złoty jeleń!
-
18:24 - 18:27Złap go dla mnie, proszę.
-
18:27 - 18:30Sam nie wiem, Sito. To może być podstęp!
-
18:30 - 18:32Proszę cię.
-
18:34 - 18:38No dobrze. Dajesz mi tak wiele,
a prosisz o tak mało. -
18:38 - 18:41Ale obiecaj, że nie wyjdziesz z chaty,
kiedy mnie nie będzie. -
18:42 - 18:43Las jest niebezpieczny.
-
18:43 - 18:44Obiecuję!
-
18:45 - 18:47Kocham cię Ramo!
-
18:47 - 18:49Ja ciebie też, Sito.
-
19:22 - 19:26Brakowało mi miłości,
teraz miłość u mnie gości, -
19:26 - 19:30Dzięki niej inaczej widzę świat.
-
19:30 - 19:34Odkąd kocham mego wybranka
-
19:34 - 19:38spotykają mnie miłe niespodzianki
-
19:38 - 19:42Jak słodki to stan, nie miałam pojęcia
-
19:42 - 19:48być w niewoli mojego księcia
-
19:48 - 19:53Kocham go od początku, a on kocha mnie
-
19:53 - 19:58Choć czemu, właściwie, Bóg jeden wie
-
19:58 - 20:04a gy mi mówi, że nie może beze mnie żyć
-
20:04 - 20:08zrobiłabym dla niego wszystko.
-
20:08 - 20:13Wiem, że nie jest aniołem, ani świętym
-
20:13 - 20:18przymknę oko na jego wady
-
20:18 - 20:24będę mu wierna, nigdy we mnie nie zwątpi
-
20:24 - 20:28Zrobiłabym dla niego wszystko
-
20:28 - 20:37Kiedy mogę oprzeć głowę na jego ramieniu
-
20:38 - 20:47zamykam oczy i chcę zatrzymać czas
-
20:48 - 20:53Nigdy go nie zostawię,
Pomogę mu w potrzebie -
20:53 - 20:58Nikt go nie kocha, tak jak ja
-
20:58 - 21:03Źle mi, gdy go nie ma przy mnie
-
21:03 - 21:07Zrobiłabym dla niego wszystko
-
21:08 - 21:13Zrobiłabym dla niego wszystko
-
21:32 - 21:37Nigdy go nie zostawię,
Pomogę mu w potrzebie -
21:37 - 21:42Kocham go nad życie
-
21:42 - 21:48Źle mi, gdy go nie ma przy mnie
-
21:48 - 21:51Zrobiłabym dla niego wszystko
-
21:51 - 21:58Zrobiłabym dla niego absolutnie wszystko
-
22:00 - 22:02To wszystko!
-
22:04 - 22:05Wiecie, co Sita wtedy zrobiła?
-
22:05 - 22:09Znaczyła drogę porwania, upuszczając biżuterię.
-
22:09 - 22:11
-
22:11 - 22:13Dzięki temu ją odnaleziono.
-
22:13 - 22:16Całą drogę do Lanki.
-
22:17 - 22:19Ile razy upuszczała klejnoty?
-
22:19 - 22:22Musiała nosić mnóstwo biżuterii w tym lesie.
-
22:23 - 22:26Nie, pamiętacie - nie miała biżuterii,
bo zostawiła wszystko -
22:27 - 22:29opuszczająć Ayodhyję.
-
22:30 - 22:32Miała tylko te ubrania, w których odeszła.
-
22:32 - 22:34Nie podważaj historii.
-
22:37 - 22:39Nie ma jej.
-
22:39 - 22:42Miała nie wychodzić z chaty!
-
22:42 - 22:44Jak ja ją teraz odnajdę?
-
22:46 - 22:50Sito! Sito!
-
22:50 - 22:53Sito, co się z tobą stało?
-
22:55 - 22:57Jeśli chodzi o pochodzenie Hanumana...
-
22:58 - 23:00Kiedy demony atakowały ziemię,
-
23:00 - 23:03wszyscy bogowie poszli do Wisznu.
-
23:04 - 23:06"Pomóż nam, pomóż" - prosili.
-
23:06 - 23:09Wisznu obiecał odrodzić się na ziemi jako Rama.
-
23:09 - 23:12Ale odrodził się też jako Kriszna.
To mylące. -
23:12 - 23:14Ma dziesięć inkarnacji, czyli wcieleń.
-
23:14 - 23:18Jeszcze się nie narodził po raz dziesiąty.
-
23:19 - 23:21Tak więc Wisznu miał się narodzić jako Rama,
-
23:21 - 23:24a Śiwa miał się narodzić
-
23:24 - 23:26jako ktoś, kto mu pomoże.
-
23:26 - 23:29Więc Hanuman jest inkarnacją Śiwy.
-
23:29 - 23:31- Tego nie wiedziałem.
- Ja też nie. -
23:31 - 23:35Hanuman urodził się tylko po to,
-
23:35 - 23:38aby spotkać Ramę
-
23:38 - 23:41i mu pomóc.
-
23:52 - 23:54Pomogę ci.
-
23:55 - 23:56Kim jesteś?
-
23:56 - 23:58Jestem Hanuman,
-
23:58 - 24:00Małpi wojownik!
-
24:00 - 24:02Syn wiatru!
-
24:03 - 24:06Jestem Rama, książę Ayodhyi.
-
24:06 - 24:07Zawrzyjmy przymierze.
-
24:07 - 24:10Będę ci zawsze służył.
-
24:11 - 24:14Znajdź Sitę!
-
24:49 - 24:50Halo?
-
24:50 - 24:51To ja.
-
24:51 - 24:53Dave! Gdzie jesteś?
-
24:53 - 24:56Trivandrum, głuptasie. W domu.
-
24:56 - 24:58Masz telefon stacjonarny?
-
24:58 - 24:59Oczywiście.
-
24:59 - 25:02Wyjechałeś miesiąc temu.
Nie podałeś mi twojego telefonu. -
25:02 - 25:06Nie?
No cóż, mam dobre wiadomości. -
25:06 - 25:09Przedłużyli mi kontrakt o rok!
-
25:09 - 25:13Co? Jeszcze rok?
Powiedziałeś, że wrócisz po 6 miesiącach. -
25:13 - 25:15Ale mnie się tu podoba.
-
25:15 - 25:19A co ze mną? Co z Lexi?
-
25:19 - 25:20Co z naszym mieszkaniem?
-
25:22 - 25:25Co z nami?
-
25:27 - 25:29Nie płacz, Nino.
-
25:31 - 25:33Kocham cię.
-
25:34 - 25:36Mogłabyś przyjechać tutaj...
-
25:38 - 25:39Sita siedzi pod drzewem
-
25:39 - 25:40i płacze.
-
25:40 - 25:43Myśli o Ramie.
-
25:43 - 25:45Modli się do niego.
-
25:45 - 25:46A źli ludzie,
-
25:46 - 25:49na filmach i w teatrze zawsze pokazują
-
25:49 - 25:52złych ludzi, którzy ją straszą.
A ona modli się do Ramy. -
25:52 - 25:56Dlatego kobiety-demony,
-
25:56 - 26:00które jej pilnowały, były zdumione
-
26:00 - 26:03jak bardzo oddana jest mężowi.
-
26:03 - 26:05Przyszedł do niej Ravana i pyta:
-
26:05 - 26:08"Co Rama może zrobić dla ciebie,
czego ja nie mogę?" -
26:08 - 26:12A ona na to, "Rama po mnie przyjdzie.
Masz ostatnią szansę, żeby mnie uwolnić." -
26:12 - 26:15"Kiedy Rama przybędzie, to zrobi ci z tyłka
-
26:15 - 26:17jesień średniowiecza."
-
26:18 - 26:20Kocham cię Sito.
-
26:20 - 26:23Zostań moją żoną.
-
26:23 - 26:24Nigdy.
-
26:24 - 26:26Kocham tylko Ramę.
-
26:29 - 26:32Jestem cnotliwą żoną innego mężczyzny.
-
26:34 - 26:38Należę do Ramy, jak promienie należą do słońca.
-
26:40 - 26:44Wypuść mnie, albo wkrótce usłyszysz,
huk jego potężnego łuku, -
26:44 - 26:46niczym grzmot błyskawic boga Indry!
-
26:52 - 26:55Im milszy jest mężczyzna dla kobiety,
-
26:55 - 26:58tym bardziej ona mu ubliża!
-
26:59 - 27:03Masz dwa miesiące na podjęcie decyzji, ślicznotko.
-
27:04 - 27:07Potem będziesz dzielić ze mną łoże!
-
27:08 - 27:10Jeśli mnie nie poślubisz,
-
27:10 - 27:15rakszasy zrobią z ciebie potrawkę na śniadanie.
-
27:17 - 27:22Twoje ochydne żółte ślepia wypłyną ci z oczodołów,
jeśli będziesz patrzył na mnie pożądliwie Ravano. -
27:23 - 27:27Nie spopieliłam cię jeszcze żarem mojej mocy,
-
27:27 - 27:30tylko dlatego, że Rama mi tego nie nakazał.
-
27:51 - 27:58Noc nadchodzi, powinnam już dawno spać
-
27:58 - 28:03Gdybyś tu był, zobaczyłbyś jak łkam
-
28:05 - 28:12Mój kochany znów mnie zostawił,
obiecał, że wróci, ale kiedy? -
28:12 - 28:19Płaczę noc po nocy
Proszę wróc do domu kochany -
28:19 - 28:26Proszę wróc do domu kochany,
Jestem taka samotna. -
28:26 - 28:29Nikt nie wypełni tego pustego krzesła
-
28:30 - 28:33Dom nie jest domem bez ciebie
-
28:33 - 28:37Drzwi są dla ciebie zwsze otwarte
-
28:39 - 28:40Proszę, kochany
-
28:40 - 28:47Nawet zegar tyka:
Proszę wróc do domu kochany -
28:47 - 28:53Czy musisz być tak daleko?
-
28:53 - 28:58Są tu tacy, co nastają na moją cnotę
-
28:58 - 29:01Wciąż walczę, ale słabnę
-
29:02 - 29:06Proszę wróc do domu kochany
-
30:04 - 30:05Proszę, kochany
-
30:05 - 30:12Nawet zegar tyka:
Proszę wróc do domu kochany -
30:12 - 30:18Czy musisz być tak daleko?
-
30:18 - 30:23Są tu tacy, co nastają na moją cnotę
-
30:23 - 30:27Wciąż walczę, ale słabnę
-
30:27 - 30:32Proszę wróc do domu kochany
-
30:34 - 30:37To wszystko!
-
30:38 - 30:40Ona też popełniła kilka błędów.
-
30:40 - 30:41Powinna była wrócić do domu z Hanumanem.
-
30:42 - 30:44Cała ta poza "mój mąż mnie uratuje,"
-
30:44 - 30:46no dajcie spokój.
-
30:46 - 30:47Wskakuj na plecy małpy,
-
30:47 - 30:49wracaj do domu,
-
30:50 - 30:51nikomu nic się nie stanie.
-
30:51 - 30:54Może nie ufała Hanumanowi?
-
30:54 - 30:56Możliwe.
-
30:56 - 31:00Nie. Ufała mu całkowicie,
-
31:00 - 31:02ale czekała na męża.
-
31:02 - 31:04A, to co innego.
"Udowodnij mi swą miłość!" -
31:04 - 31:07
-
31:08 - 31:11Chciała, żeby zły król został pokonany
-
31:11 - 31:12przez jej męża.
-
31:13 - 31:15To powinna wrócić do domu,
-
31:15 - 31:18żeby Ravana nie miał zakładnika.
-
31:19 - 31:23Zupełnie jakby chciała przez to wszystko
gloryfikować Rama. -
31:23 - 31:27On przybędzie. On może wszystko.
-
31:27 - 31:30Jest szlachetny, zabije Ravana.
-
31:31 - 31:33Anyway-
Krwiożercza kobieta. -
31:34 - 31:39WYNAJMĘ: Miłośnikowi kotów.
Jednopokojowe mieszkanie, wolne przez rok od 1 czerwca.
Konieczna opieka nad kotem. -
32:03 - 32:06Czy to naprawdę były małpy?
-
32:06 - 32:06Umiały latać.
-
32:07 - 32:11Rozumiem, że to nie były zwykłe małpy.
-
32:13 - 32:16Małpy to jeden gatunek,
-
32:16 - 32:18a vanary to inny gatunek.
-
32:18 - 32:20Pół ludzie, pół małpy.
-
32:21 - 32:22Mieli ogony.
-
32:23 - 32:24Tak.
-
32:25 - 32:28Na pewno ogony.
-
32:28 - 32:31Może nawet byli bardziej małpami, niż ludźmi.
-
32:31 - 32:32
-
32:33 - 32:35Bez nich nie byłoby armii,
tylko dwóch bohaterów. -
32:35 - 32:38Ich dwóch i armia króla małp, Surgiva.
-
32:38 - 32:42Vanar Sena - małpia armia.
-
32:42 - 32:45Zgromadź małpich wojowników!
-
32:45 - 32:48Podążymy do Lanki uwolnić Sitę.
-
32:49 - 32:53Tak panie. Wyruszamy natychmiast.
-
33:20 - 33:24Kto to puka?
Nie stój tam, wejdź! -
33:25 - 33:29Od rana mam uczucie
-
33:29 - 33:33że coś dobrego wydarzy się dziś
-
33:33 - 33:38Nagle rozległo się pukanie.
-
33:38 - 33:42To szczęście stoi u mych drzwi.
-
33:42 - 33:47Czy to możliwe?
Ktoś do mnie wraca. -
33:47 - 33:51Kto to puka do mych drzwi?
-
33:51 - 33:56Czekałam tak długo,
umrę, jeśli się mylę -
33:56 - 33:59Kto to puka do mych drzwi?
-
33:59 - 34:04Listonosz, lodziarz i dostawca węgla,
już dziś tu byli. -
34:04 - 34:09Rzeźnik, piekarz i sklepikarz
tędy nie przechodzili. -
34:09 - 34:13Jeśli mój kochany jest za drzwiami,
powitam go z otwartymi ramonami -
34:13 - 34:16Kto to puka do mych drzwi?
-
34:53 - 34:58Chyba mam towarzystwo.
-
34:58 - 35:02Kto to puka do mych drzwi?
-
35:02 - 35:07Spójrzcie, ósma godzina,
znajome pukanie się zaczyna. -
35:07 - 35:10Kto to puka do mych drzwi?
-
35:10 - 35:15To nie mleczarz, gazownik ani piekarz,
którzy przynoszą sprawunki -
35:15 - 35:20Ani sprzedawca nabiału,
by wypisać rachunki. -
35:20 - 35:24Jeśli to mój ukochany,
zamknę go tu i wyrzucę klucz. -
35:24 - 35:28Kto to puka do mych drzwi?
-
35:47 - 35:51To nie hydraulik, fryzjer ani akwizytor,
im już zapłaciłam. -
35:51 - 35:56To nie doktor ani dentysta,
u nich się nie leczyłam. -
35:56 - 36:00Jesli to mój słodki miś,
serdecznie go powitam dziś -
36:00 - 36:05Kto to puka do mych drzwi?
-
36:05 - 36:07To wszystko!
-
36:11 - 36:14TRIVANDRUM, INDIE
-
36:24 - 36:33Dave!
-
36:33 - 36:40Jesteśmy w Indiach. Nie całuj mnie przy ludziach.
Wezmę twoją torbę. -
37:01 - 37:03No to jesteś.
-
37:04 - 37:06Dobranoc.
-
37:22 - 37:23O kurczę.
-
37:23 - 37:27Wiem, co zrobił kiedy ją
spotkał w Lance. -
37:29 - 37:30Przytulił ją i pocałował.
-
37:30 - 37:33Wcale nie. Był oziębły.
-
37:34 - 37:36Dlaczego?
-
37:37 - 37:39Tego nie jestem pewien.
-
37:39 - 37:41Możesz zmyślać.
-
38:24 - 38:29Mieszkałaś w domu obcego mężczyzny.
Nie możesz być moją żoną. -
38:29 - 38:30Słucham?
-
38:30 - 38:33Spełniłem swój obowiązek, uratowałem cię
-
38:33 - 38:35i zmazałem plamę na moim honorze.
-
38:36 - 38:39Mam wątpliwości co do twojego charakteru i cnoty.
-
38:39 - 38:41Ravana podziwiał twoją urodę.
-
38:41 - 38:45Niemożliwe, żeby przez tak długi czas
cię nie dotknął. -
38:45 - 38:48Twój widok sprawia mi ból.
-
38:49 - 38:51Możesz odejść.
-
38:51 - 38:53To koniec, Sito.
-
38:55 - 38:56Gdybym wiedziała, że tak myślisz,
-
38:57 - 39:00zabiłabym się i nie musiałbyś walczyć.
-
39:01 - 39:03Ułóżcie dla mnie stos.
-
39:03 - 39:04Nie mogę tak żyć.
-
39:04 - 39:08Mimo mojej cnoty, mój mąż mną wzgardził.
-
39:08 - 39:11Najwyraźniej wątpił w jej...
-
39:12 - 39:13czystość.
-
39:13 - 39:15To trochę dziwne z tą czystością.
-
39:15 - 39:20Dziwne, że nikt nie docenił Ravana,
za nie używanie przemocy. -
39:20 - 39:22Wiem, że powinno się chwalić porywaczy,
-
39:22 - 39:23
-
39:23 - 39:25Ale kiedy myślimy o złoczyńcach...
-
39:26 - 39:27oczekujemy potworności.
-
39:28 - 39:32A on stwierdził: jeśli tego nie zechcesz,
nie dotknę cię. -
39:31 - 39:34Nie zmuszę cię do mieszkania w moim domu.
-
39:34 - 39:35Nie wezmę cię siłą.
-
39:35 - 39:37Nie przespał się z nią.
-
39:38 - 39:39Sita udowodniła to
-
39:39 - 39:41przechodząc próbę ognia.
-
39:54 - 39:56Jesteś okrutny
-
39:56 - 39:59Dlaczego musisz taki być?
-
39:59 - 40:02Wydaje mi się, że lubisz
-
40:02 - 40:07Doprowadzać mnie do łez.
Nie wiem dlaczego. -
40:07 - 40:12Siedzę w domu i czekam
aż zadzwonisz, -
40:12 - 40:15ale jestem sama,
-
40:15 - 40:19więc śpiewam bluesa i wzdycham.
-
40:19 - 40:25Zawsze jesteś oziębły
-
40:25 - 40:29I besztasz mnie
-
40:29 - 40:33przy innych ludziach.
-
40:33 - 40:40To pewnie świetna zabawa,
być takim okrutnym -
40:40 - 40:44Nie powinieneś taki być,
Nie wiesz ile dla mnie znaczysz? -
41:40 - 41:43Kocham cię, jesteś dla mnie wszystkim,
-
41:43 - 41:46ale myślę, że ci na mnie nie zależy.
-
41:46 - 41:49Nie okazuj tego, nie chcę wiedzieć
-
41:49 - 41:52wszyscy mi mówią, że jestem głupia
-
41:53 - 41:59skoro usycham z tęsknoty.
Czemu to robisz? -
41:59 - 42:04Jesteś okrutny, dlaczego musisz taki być?
-
42:04 - 42:11Chyba lubisz doprowadzać mnie do łez.
-
42:11 - 42:12Powiedz dlaczego?
-
42:12 - 42:18Siedzę w domu i czekam
aż zadzwonisz -
42:18 - 42:25ale jestem sama,
więc śpiewam bluesa i wzdycham. -
42:25 - 42:31Zawsze jesteś oziębły
-
42:31 - 42:39I besztasz mnie
przy innych ludziach. -
42:39 - 42:46Pewnie dobrze się bawisz,
nie widzisz jak mnie ranisz? -
42:46 - 42:51Powiedz dlaczego?
-
42:53 - 42:55To wszystko!
-
42:55 - 42:59A on nadal nie był przekonany,
-
42:59 - 43:02nawet kiedy przeszła próbę ognia.
-
43:02 - 43:03
-
43:03 - 43:06Był przekonany. Ale presja innych...
-
43:06 - 43:08Ta historia z praczem...
-
43:08 - 43:10Nie wątpił w jej czystość
-
43:10 - 43:11Przyznał, "No dobrze, mówiłaś prawdę."
-
43:11 - 43:15Przytulił ją, a z nieba padały kwiaty,
czy coś takiego. -
43:16 - 43:19O kurczę, chyba jednak jesteś czysta.
-
43:19 - 43:21Wybaczysz mi?
-
43:22 - 43:26Oczywiście, żyję tylko dla ciebie.
-
43:46 - 43:50Tak im zależy na tym spotkaniu,
że zapłacą za moje bilety do Nowego Jorku. -
43:50 - 43:525 dni, pokrywają wszystkie koszty.
-
43:53 - 43:56Świetnie, baw się dobrze.
-
44:08 - 44:10Do zobaczenia za tydzień.
-
44:22 - 44:25Nie, to był latający rydwan,
zesłany przez bogów. -
44:25 - 44:28Japoński pociąg.
-
44:28 - 44:31Pamiętam, że pomyślałem jakie to fajne.
-
44:31 - 44:32Pierwszy samolot świata.
-
44:32 - 44:34Polecieli nim do domu.
-
44:34 - 44:36To chyba był ptak.
-
44:36 - 44:38
-
44:38 - 44:40To było coś latającego.
-
44:40 - 44:42Latający dywan.
-
44:42 - 44:44Nie, coś bardziej skomplikowanego.
-
44:44 - 44:45Puszpakha!
-
44:45 - 44:48Tym polecieli do domu.
-
44:48 - 44:51Air India nazwał tak jumbo jeta.
-
44:51 - 44:53Był też taki niemy film - Puszpakha.
-
44:53 - 44:57O to mi chodziło.
-
44:57 - 45:00- To nie był ptak.
- Tylko Puszpakha. -
45:00 - 45:02Czternaście lat wygnania się kończyło,
-
45:02 - 45:05musieli szybko wrócić do domu.
-
45:24 - 45:29To nie szkodzi, że pada deszcz
-
45:29 - 45:33i że trochę zmokniesz.
-
45:33 - 45:38Nie smuć się deszczem.
-
45:38 - 45:44Wszystko będzie dobrze.
-
45:44 - 45:51Staw czoło swoim kłopotom bez narzekania
-
45:51 - 45:58Jeśli pragniesz tęczy, najpierw musi być deszcz.
-
45:58 - 46:05Szczęście jest podwójne po smutku
-
46:05 - 46:12Jeśli pragniesz tęczy, najpierw musi być deszcz.
-
46:12 - 46:20To nic, że on cię rzucił, tak bywa
-
46:20 - 46:26Ale jakie to cudowne, pogodzić się.
-
46:27 - 46:34Smutek stanie się radością, nie pada na próżno.
-
46:34 - 46:41Jeśli pragniesz tęczy, najpierw musi być deszcz.
-
46:41 - 46:48Patrz, słońce wychodzi zza chmur
-
46:48 - 46:55Jeśli pragniesz tęczy, najpierw musi być deszcz.
-
46:55 - 47:01Weź się w garść i zaśpiewaj coś wesołego
-
47:01 - 47:07Jeśli pragniesz tęczy, najpierw musi być deszcz.
-
47:08 - 47:15Więc jeśli szczęście cię opuści
-
47:15 - 47:21Chociaż cierpisz, uśmiechaj się
-
47:22 - 47:28Bądź pogodny, a wiele zyskasz
-
47:28 - 47:36Jeśli pragniesz tęczy, najpierw musi być deszcz.
-
47:52 - 47:54To wszystko!
-
51:00 - 51:05NOWY JORK
-
51:15 - 51:23Droga Nino, nie wracaj do Indii. Dave.
-
54:54 - 54:56Ramo, jestem w ciąży!
-
54:56 - 54:58To wspaniale kochanie.
-
54:59 - 55:01Co tam się działo, w czasie tego lotu?
-
55:03 - 55:06Zaszła w ciążę wkrótce po powrocie
-
55:06 - 55:11dlatego ktoś mógł pomyśleć,
że to nie Rama był ojcem. -
55:11 - 55:15Ale to chyba był Rama.
-Bluźnisz. Jakie chyba? -
55:22 - 55:28Nie jestem jak Rama, żeby przebaczyć
kobiecie, która spała w domu innego mężczyzny. -
55:28 - 55:32I to jest historia pracza.
-
55:32 - 55:36Dhobi, czyli pracz...
-
55:36 - 55:40Jego żona go zdradziła.
Kiedy wróciła skruszona, -
55:40 - 55:43wybuchnął, "myślisz, że jestem jak Rama, żeby przebaczyć
kobiecie, która spała z innym?" -
55:43 - 55:48Kiedy Rama o tym usłyszał,
-
55:48 - 55:53powiedział, "Nie mogę rządzić, jeśli
poddani mnie nie szanują. -
55:54 - 55:57I wtedy ją wygnał. To smutne.
-
56:00 - 56:02Sito,
-
56:02 - 56:04co powiesz na wycieczkę?
-
56:04 - 56:05Ale dopiero przyjechaliśmy.
-
56:06 - 56:07Tak, pakuj się.
-
56:10 - 56:15Lakszman, mój bracie, wątpliwa reputacja
mojej żony nadszarpuje mi autorytet. -
56:15 - 56:18Wywieź Sitę do lasu i zostaw ją tam.
-
56:18 - 56:20Muszę się jej pozbyć z królestwa.
-
56:21 - 56:24Myślę, że jako król, musiał, tego...
-
56:24 - 56:27Jeśli jego poddani tak traktowali żony,
-
56:27 - 56:30to czemu król miałby traktować
inaczej swoją żonę. -
56:30 - 56:32Myślę, że nie chodziło o jej cnotę,
-
56:33 - 56:35tylko żeby rządzić,
-
56:35 - 56:38potrzebował szacunku swoich poddanych.
-
56:38 - 56:43Uważam, że zawsze miał wątpliwości.
-
56:43 - 56:47On był szlachetny,
-
56:47 - 56:49dotrzymał słowa danego ojcu,
-
56:49 - 56:53poddanym i królestwu,
-
56:53 - 56:57ale zawsze podejrzewał,
że nie dochowała cnoty. -
57:06 - 57:15Tak mi źle, jestem chora ze smutku.
-
57:15 - 57:23Tak mi źle, jestem chora ze smutku.
-
57:23 - 57:29Boję się, że on mnie już nie kocha.
-
57:32 - 57:41Całymi dniami się martwię.
-
57:41 - 57:49Czekam na złe wiadomości.
-
57:49 - 57:57Boję się się, że go stracę.
-
57:58 - 58:07Mój najsłodszy, kocham go
Choć okrutny umie być -
58:07 - 58:13Ja przecież wiem, że trzeba mu
Kobiety takiej, jak ja. -
58:17 - 58:24Umrę, jeśli mnie zostawi,
a jeśli umrę, to jak on sobie poradzi? -
58:25 - 58:31On potrzebuje kobiety takiej, jak ja.
-
58:34 - 58:42Nie wiem dlaczego tak mnie traktuje,
Co ja zrobiłam? -
58:42 - 58:51Mnoży moje zmartwienia,
Przecież na to nie zasługuję. -
58:51 - 59:00Mój najsłodszy, kocham go,
O Boże, a jeśli odejdzie? -
59:00 - 59:07Ja przecież wiem, że trzeba mu
Kobiety takiej, jak ja. -
59:45 - 59:53Nie wiem dlaczego tak mnie traktuje,
Co ja zrobiłam? -
59:53 - 60:02Mnoży moje zmartwienia,
Przecież na to nie zasługuję. -
60:02 - 60:12Mój najsłodszy, kocham go,
O Boże, a jeśli odejdzie? -
60:12 - 60:20Ja przecież wiem, że trzeba mu
Kobiety takiej, jak ja. -
61:19 - 61:24Musiałam straszliwie zgrzeszyć w poprzednim życiu,
żeby zasłużyć na to cierpienie. -
61:25 - 61:30Gdybym nie była w ciąży,
utopiłabym się w rzece. -
61:32 - 61:37Od tego momentu malarze zawsze
przedstawiają ją w ciąży. -
61:37 - 61:40Na wygnaniu zamieszkała w lesie.
-
61:40 - 61:45- Tam pozała mędrca i nauczyciela.
- Miał na imię Valmiki. -
61:45 - 61:48Valmiki napisał Ramajanę,
bo Sita opowiedziała mu wszystko. -
62:06 - 62:13Jestem tylko samotną kobietą,
czekającą z utęsknieniem. -
62:13 - 62:19Jestem tylko zwykłą kobietą,
której powinno się współczuć. -
62:20 - 62:24Wstałam dziś rano i odkryłam,
-
62:24 - 62:27że on zniknął bez ostrzeżenia.
-
62:28 - 62:34Dlaczego? Jak mógł?
Nigdy tak nie robił. -
62:34 - 62:41Tak mi smutno,
-
62:42 - 62:47A łzy płyną mi strumieniami
-
62:49 - 62:57Tak mi smutno, każdemu by było
-
62:57 - 63:04gdyby przyszłość legła w gruzach.
-
63:04 - 63:11Kiedyś byłam dla niego wszystkim.
-
63:12 - 63:20Teraz jestem smutna i samotna.
-
63:20 - 63:25Byłam radosna, aż do dziś
-
63:27 - 63:33A teraz, gdy odszedł, pogrążyłam się w rozpaczy.
-
63:37 - 63:40Mój smutek jest bezkresny, jak niebo.
-
63:41 - 63:50Zastanawiasz się dlaczego
łzy płyną mi strumieniami? -
63:52 - 63:55Nikt nie cierpi tak jak ja.
-
63:56 - 63:59
-
63:59 - 64:04Moja przyszłość legła w gruzach.
-
64:06 - 64:14Kiedyś byłam dla niego wszystkim.
-
64:14 - 64:21Teraz jestem smutna i samotna.
-
64:21 - 64:25Byłam radosna, ach jak bardzo.
-
64:25 - 64:29Aż do dziś - już go nie ma!
-
64:29 - 64:35Teraz, gdy odszedł, pogrążyłam się w rozpaczy.
-
64:47 - 64:50Luv i Kusz, albo inaczej Luva i Kusza,
-
64:50 - 64:52urodzili się w lesie.
-
64:53 - 64:56Ich nauczycielem był Valmiki,
-
64:56 - 64:59który nauczył ich pieśni na cześć Rama.
-
65:07 - 65:12Luv, Kusz, zaśpiewajmy na cześć Rama.
-
65:14 - 65:20Boski Rama, Światło Niebios,
Rama robi to, co trzeba -
65:20 - 65:25Rama broni, Rama radzi,
Rama nigdy cię nie zdradzi -
65:25 - 65:30Karny syn, dzielny mąż,
Ramę każdy kocha wciąż -
65:30 - 65:36Zawsze prawy, nieomylny,
bohater naszego hymnu -
65:36 - 65:38Pod niebiosa chwalmy go
-
65:38 - 65:41Wysłał żonę swą na stos
-
65:41 - 65:43Do dżungli wygnał kopciucha
-
65:44 - 65:46By poddanych udobruchać
-
65:46 - 65:49Rama mądry, Rama prawy,
-
65:49 - 65:51Rama broni Ramy sprawy
-
65:52 - 65:54Państwo? Tak! Żona? Cóż...
-
65:54 - 65:57Rama cesarz siedmiu mórz!
-
65:57 - 66:02Boski Rama, Światło Niebios,
Rama robi to, co trzeba -
66:02 - 66:08Rama broni, Rama radzi,
Rama nigdy cię nie zdradzi -
66:08 - 66:13Karny syn, dzielny mąż,
Ramę każdy kocha wciąż -
66:13 - 66:19Zawsze prawy, nieomylny,
bohater naszego hymnu. -
66:58 - 66:59Halo?
-
66:59 - 67:02Proszę, wróć do mnie! Błagam!
-
67:02 - 67:05Zrobię wszystko! Proszę!
-
67:05 - 67:09Jeśli twoją przyjaciółka byłaby źle traktowana
-
67:09 - 67:12przez byłego lub obecnego chłopaka,
-
67:12 - 67:16ale nadal się upierała, żeby ciągle
-
67:16 - 67:21mu gotować i usługiwać,
-
67:21 - 67:24powiedziałbyś jej:
"przecież jemu na tobie nie zależy..." -
67:24 - 67:28"Zapomnij o nim. Nic z tego nie będzie."
-
67:28 - 67:32Sita modliła się do Ramy codziennie.
-
67:32 - 67:35Jeśli chodzi o dobro i zło,
-
67:35 - 67:37Najłatwiej byłoby podzielić ludzi na dobrych i złych.
-
67:37 - 67:39Sita miała swoje własne problemy.
-
67:39 - 67:40Nie wróciła z Hanumanem,
-
67:40 - 67:43a mogła zapobiec śmierci
setek tysięcy osób. -
67:43 - 67:45Zwłaszcza małp.
Co z prawami zwierząt? -
67:46 - 67:51I jeszcze się modliła codziennie do Rama. Dajcie spokój.
-
67:51 - 67:52
-
67:52 - 67:55To była po prostu bezwarunkowa miłość.
-
67:55 - 67:58Ona wierzyła, że on ją kocha.
-
67:58 - 67:59
-
67:59 - 68:01Nie rozumiem takiego punku widzenia.
-
68:01 - 68:05Co to za podejście?
Ona go kocha, więc zniesie wszystko? -
68:05 - 68:08Nie powinna kochać kogoś, kto nią pomiata.
-
68:07 - 68:08
-
68:08 - 68:10To jej błąd.
-
68:10 - 68:13Właśnie dlatego to się nazywa
bezwarunkowa miłość. -
68:25 - 68:28Pozwoliłam ci odejść,
-
68:28 - 68:32Pękły łączące nas więzi.
-
68:32 - 68:36Chciałam o tobie zapomnieć,
-
68:36 - 68:39zamknąc ten rodział.
-
68:40 - 68:43Ale magia nocy, gdy się poznaliśmy
-
68:44 - 68:49wciąż na mnie działa...
-
68:50 - 68:54Niebo było błękitne wysoko nad nami
-
68:54 - 68:58księżyc był w nowiu, miłość też była nowa.
-
68:58 - 69:02Moje serce śpiewało:
-
69:02 - 69:07"Ukochany, gdzie jesteś?"
-
69:07 - 69:11I wtedy przybyłeś, a z tobą miłość.
-
69:12 - 69:16To już przeszłość, teraz odszedłeś,
-
69:16 - 69:20a moje zbolałe serce śpiewa:
-
69:20 - 69:24"Kochany, wróć do mnie"
-
69:24 - 69:30Kiedy oddaję się wspomnieniom,
-
69:31 - 69:34Czuję się taka samotna
-
69:35 - 69:40Gdziekolwiek idę, byłam kiedyś z tobą
-
69:40 - 69:45Czuję się taka samotna
-
69:45 - 69:50Niebo jest błękitne, noc jest zimna
-
69:50 - 69:54Księżyc jest w nowiu, ale miłość jest wciąż ta sama
-
69:55 - 70:02Kiedy tu czekam, moje serce śpiewa:
-
70:03 - 70:08"Kochany, wróć do mnie"
-
70:30 - 70:39Księżyc jest w nowiu, ale miłość jest wciąż ta sama
-
70:39 - 70:46Kiedy tu czekam, moje serce śpiewa:
-
70:46 - 70:53"Kochany, wróć do mnie"
-
70:54 - 70:55To wszystko!
-
71:02 - 71:04Kiedy Rama wybrał się do lasu,
usłyszał śpiewających chłopców. -
71:05 - 71:08Podszedł i zapytał: "Kim jesteście?"
-
71:05 - 71:07
-
71:08 - 71:11Wtedy się dowiedział,
-
71:11 - 71:13że to jego dzieci, mieszkające z Sitą.
-
71:13 - 71:14Synkowie!
-
71:15 - 71:16Ojcze?
-
71:16 - 71:20Wróćcie ze mną do Ayodhyi, rządzić u mego boku.
-
71:20 - 71:23Chciał zabrać Luva i Kusza,
-
71:25 - 71:27ale nadal miał wątpliwości, co do Sity.
-
71:27 - 71:31Sita! No cóż, tego, Sita...
-
71:32 - 71:35Sita musi tylko pnownie udowodnić swoją czystość.
-
71:36 - 71:39Jeszcze jedna próba ognia?
-
71:39 - 71:43Albo próba wody - zobaczymy czy nie utonie.
-
71:43 - 71:47Jeśli utonie, jest czysta, jeśli nie...
-
71:47 - 71:50Nie, chwila, jeśli utrzyma się na wodzie, jest czysta...
-
71:50 - 71:54Zażądał aby jeszcze raz dowiodła swej cnoty.
-
71:55 - 71:57A może nie żądał, ale ona powiedziała:
-
71:58 - 72:00Dowiodę ci mojej cnoty.
-
72:01 - 72:03Jeśli zawsze byłam wierna Ramie,
-
72:03 - 72:06jeśli nigdy nie pomyślałam o innym mężczyźnie,
-
72:06 - 72:09jeśli moje ciało i dusza są bez skazy,
-
72:09 - 72:15niech Matka Ziemia przyjmie mnie z powrotem do swojego łona!
-
73:07 - 73:12Mam wrażenie, jakbym szybowała w przestworzach
-
73:12 - 73:16Bo zakochałam się w tobie.
-
73:18 - 73:23Wpadłeś mi w oko i zadurzyłam się
-
73:23 - 73:27Dla ciebie skoczę w ogień.
-
73:28 - 73:34Kiedyś byłam wolna, ale kiedy cię poznałam,
-
73:34 - 73:37moje serce zabiło dla ciebie.
-
73:38 - 73:45Trzymajcie mnie, nie czuję ziemi pod stopami,
-
73:45 - 73:50Bo zakochałam się w tobie.
-
74:35 - 74:41Nigdy się tak nie czułam,
-
74:41 - 74:45Unoszę się na skrzydłach miłości
-
74:47 - 74:53To zabawne, że tak mnie wzięło
-
74:53 - 74:57Może to źle, ale czuję się cudownie
-
74:58 - 75:03Mam wrażenie, jakbym szybowała w przestworzach
-
75:04 - 75:07Bo zakochałam się w tobie.
-
75:08 - 75:09Przecież wiesz.
-
75:09 - 75:15Wpadłeś mi w oko i zadurzyłam się
-
75:15 - 75:20Dla ciebie skoczę w ogień.
-
75:21 - 75:26Kiedyś byłam wolna, ale kiedy cię poznałam,
-
75:27 - 75:31moje serce zabiło dla ciebie.
-
75:31 - 75:34Trzymajcie mnie, nie czuję ziemi pod stopami,
-
75:35 - 75:37Mam wrażenie, jakbym szybowała w przestworzach
-
75:37 - 75:44Bo zakochałam się w tobie.
-
75:47 - 75:49To wszystko!
- Title:
- Sita Sings the Blues
- Description:
-
Donate to the filmmaker here: http://questioncopyright.org/sita_distribution#donate
Buy DVDs, etc, here: http://questioncopyright.com/sita.html
"Sita Sings the Blues" is based on the Hindu epic "The Ramayana". Sita is a goddess separated from her beloved Lord and husband Rama. Nina Paley is an animator whose husband moves to India, then dumps her by email. Three hilarious shadow puppets narrate both ancient tragedy and modern comedy in this beautifully animated interpretation of the Ramayana. Set to the 1920's jazz vocals of torch singer Annette Hanshaw, Sita Sings the Blues earns its tagline as "the Greatest Break-Up Story Ever Told." It is written, directed, produced and animated by American artist Nina Paley.
"Sita Sings the Blues" was released in 2008 only after long negotiations with the copyright holders of the 80-year-old songs recorded by Annette Hanshaw. Following the experience of almost having her film blocked from distribution, Nina Paley released it freely under a Creative Commons Attribution-ShareAlike license, and now devotes a significant portion of her time to free culture activism. She is Artist in Residence at the non-profit QuestionCopyright.org.
If you'd like to help pay off the $50,000.00 loan she took out to pay the music monopoly fee, you can donate to the Sita Distribution Project (tax-deductible in the US) at http://questioncopyright.org/sita_distribution#donate . Donations to that project go exclusively to that purpose and other expenses Nina incurred in releasing the film. You can also purchase DVDs, prints, shirts, and other Sita-related merchandise at http://questioncopyright.com/sita.html ; revenue is shared with Nina Paley.
For more about the film and about Nina Paley's other work, see http://sitasingstheblues.com .
For more about how retroactive copyright restrictions almost prevented the release of the film, see this interview with Nina Paley: http://questioncopyright.org/nina_paley_sita_interview .
For more information about QuestionCopyright.org and its projects, please see our web site: http://questioncopyright.org .
QuestionCopyright.org is a 501(c)(3) non-profit organization, and donations are fully tax-deductable to the extent permitted by law. You can support our work at http://questioncopyright.org/donate .
- Video Language:
- English
- Team:
- Film & TV
- Duration:
- 01:21:32
qco edited Polish subtitles for Sita Sings the Blues | ||
qco edited Polish subtitles for Sita Sings the Blues | ||
qco edited Polish subtitles for Sita Sings the Blues | ||
qco added a translation |